...


TRZY MIESIĄCE WCZEŚNIEJ...
W okolice miasta Sivon, do oddalonego o trzy dni drogi miasteczka Twin Hills przybywa starszy człowiek przedstawiający się jako astronom Duncan Skywalker. Wynajmuje dom w którym urządza pracownię i rozpoczyna tajemnicze badania. Trzeba zaznaczyć, że w Twin Hills nie ma maga rezydenta ani bractwa magów (uprawianie magii nie jest tu mile widziane) - obywatele miasta widząc teleskopy ustawione na szczycie wieży nic więc nie podejrzewają...

Tymczasem, Mistrz Duncan jest czarodziejem, który natrafił na ślad krypty Yathiosposa - ma przy sobie zapiski i fragment pamiętnika Daggore. Podczas swoich poszukiwań trafił również na wiele informacji dotyczących pozostałej dwójki - podejrzewa, że jednym z nich może być de Bellem. Dokonując projekcji astralnej próbuje zbadać, czy baron jest postacią, o którą mu chodzi. W planie astralnym spotyka jednak silniejszego od siebie i przez nieuwagę wpada w pułapkę. Dusza Duncana zostaje uwięziona poza ciałem, a jego fizyczna powłoka staje się rośliną. Całe miasteczko podburzane przez Ojca Piotra sądzi, że na Mistrz padł ofiarą diabelskiego uroku. Aptekarz Rufus zostaje oskarżony o szatańskie praktyki i ma zostać stracony po uprzednim wydobyciu zeznań przy użyciu pokazowych tortur.

Baron usiłuje dotrzeć do fizycznego miejsca pobytu intruza (duch Duncana nie dał się złamać), aby dowiedzieć się kto zacz. Rozsyła po okolicy swoich szpiegów. Jeden z nich dowiaduje się o dziwnym przypadku "opętania Mistrza Duncana". Nocą rusza co koń wyskoczy do Sivon - ma po drodze niemiłe spotkanie z Lokisem. Tego samego wieczora zmieszany z błotem elf dociera do gospody "Spóźniony wędrowiec" mieszczącej się na podgrodziu Twin Hills.

Epizod w gospodzie "Spóźniony wędrowiec"
Późnym wieczorem w gospodzie schronili się wszyscy, którym nie udało się przekroczyć bramy miejskiej przed zachodem słońca, a nie stać ich na łapówkę dla strażujących halabardników. Oprócz standardowej załogi knajpy (złożonej w większości z pijanych drwali) na sali znajduje się Jorge - najlepszy człowiek Zenona, lokalnego mafioza. Zenon dostał cynk, iż w gospodzie pojawi się pewien koleś zwlekający z realizacją zobowiązań (Łysy). Łysy wchodzi do gospody w pół godziny po wejściu Lokisa i udaje się do barmana Hollinga, pytając go o wiadomość od wspólnika Euzebiusza. Nie wie, że Holling zakapował go Zenonowi. Siada przy jednym ze stolików i blednie, kiedy dosiada się do niego Jorge. Krótka rozmowa - Łysy próbuje uciekać - Jorge dopada go i wywleka na zewnątrz. To miejsce na ewentualną interwencję Lokisa. Od niej zależą przyszłe stosunki z Zenonem. [Zdrożony Lokis przespał incydent. Łysy zostaje uwięziony w piwnicach kryjówki Zenona i poddany torturom. Jego brat, Euzebiusz, zdołał uciec...]

Ojciec Piotr podburza tłum, który żąda linczu na nielubianym aptekarzu-samotniku jako na pomiocie Szatana i sprawcy uroku.

Egzekucja aptekarza
Proces rozpoczyna się przed południem na głównym placu miasteczka. Na wzniesionym rusztowaniu stoi kat Norbert oraz Ojciec Piotr w otoczeniu trzech zakonników. Zmaltretowany skazaniec, aptekarz Rufus został przywiązany do wymyślnego krzesła. Ku uciesze gawiedzi odbywa się proces-farsa połączony z torturami. Porządku pilnuje oddział gwardii miejskiej pod dowództwem sierżanta Gawłasa. Bohaterowie są świadkami sądu. Większość dowodów nawet dla postronnych obserwatorów wygląda śmiesznie (znaleziony wśród ziół czarci korzeń, warzenie diabelskich mikstur, etc.). Podburzony tłum żąda krwi.

Przedstawienie zostaje przerwane tuż przed wydaniem skazującego wyroku - przed rusztowanie wjeżdża rycerz w lśniącej zbroi w towarzystwie giermka na mule i wykrzykuje "Veto!". Jest to Zygfryd Arturius - obłędny rycerz z _bardzo dobrego_ domu w towarzystwie Sanczy, wiernego sługi. Rycerz przerywa przedstawienie; po krótkiej dyskusji z Ojcem Piotrem sąd ogłasza przerwanie procesu. Publika jest srodze zawiedziona.

Arturius podobnie jak ksiądz, wędzy w tajemniczym zdarzeniu Zło i czarną magię. Ubzdurał sobie jednak, że "musi za tym stać jakowyś Wielki Czarnoksiężnik". Paladyn poszukujący wszędzie Zła i Szataństwa, które mógłby wytępić ku uciesze gawiedzi i westchnieniom dam, postanawia zaangażować się w sprawę. Wyznacza nagrodę za rozwiązanie zagadki i po półgodzinnej rozmowie z Ojcem Piotrem i burmistrzem Kupałą (kiedy to zostaje wtajemniczony w sprawę Duncana) wywiesza ogłoszenie na słupie, opatrzone swą herbową pieczęcią. Dzięki interwencji rycerza Rufus dostaje kilka dni odroczenia... [Lokis próbuje rozmówić się z Arturiusem, lecz z powodu swojego nędznego przyodziewku i podejrzanej facjaty zostaje potraktowany jak pospolity obszarpaniec...]

Tymczasem Jussac, agent barona, zajeżdża wierzchowca niosąc wieści dla swojego pana (za trzy dni do miasteczka przybędą jego komandosi i usuną wszystkich, którzy zbyt wiele wiedzą. Mają zabrać ciało Duncana i wszystkie jego rzeczy) ... [W dalszym ciągu opisu dzień procesu będzie nazywany pierwszym dniem, względem niego będę liczył czas dla wszyskich wątków.]


DZIEŃ PIERWSZY, WIECZOREM, TWIN HILLS
[ sesja pierwsza (technika standardowa) ]
Lokis i Starzec przyglądali się procesowi i zostali zaczepieni przez nieznajomego, który przedstawił się jako Leon. Zaprowadził do knajpy i zaproponował współpracę. Miałaby ona polegać na obserwacji opieszałego dłużnika, z którym Leon miał do czynienia i ewentualnym wywarciu nań presji. Leon nie oferował wiele i prawił straszne brednie, ale nie wiedzieć czemu [ może dlatego, że był PC? ;) ] zdołał przekonać bohaterów do uczestnictwa w dziwnej, nocnej eskapadzie do najmroczniejszej dzielnicy Twin Hills.

W międzyczasie dzielne chwaty zapisały się do obstawy karawany kupca Edmunda von Trompke, który zamierzał wyruszyć trzeciego dnia rankiem do Sivonu i oferował całkiem godziwe wynagrodzenie.

Gdy nadeszła noc bohaterowie podążyli do kryjówki Zenona, którą Leon odszukał podstępem nie wahając się zaryzykować życiem postronnego chłystka. Obserwowali dom z ukrycia, a wspomagany iluzją i złodziejskimi sztuczkami Leon ruszył na zwiad. W wyniku samotnej eskapady (zachował się bardzo nietowarzysko) zakradł się do meliny Zenona, zamordował dwóch jego ludzi i uciekł pozostawiając Starca i Lokisa w tarapatach. Ten pierwszy zdołał uciec niezauważony (usypiając przy tym z pomocą czarów dwóch kolejnych zbirów), lecz Lokis został raniony i wpadł w ręce żądnych zemsty łotrzyków.

Leon widzi z dachu całe zajście, ale nie reaguje. Starzec wraca do szanowanej gospody "Pod Kogutkiem", gdzie bohaterowie pozostawili swój ekwipunek i skąd wyruszyli do dzielnicy slumsów i czeka na powrót kompanów.

[ sesja druga (solo, technika standardowa) ]
Elf wylądował w piwnicy obok schwytanego w "Spóźnionym wędrowcu" Łysego. Po bolesnym przesłuchaniu, podczas którego okazało się, że kompletnie nie wie (albo jest bardzo uparty i odporny na przypalanie żelazem) kto go przysyła i kim jest Rabinowitz został zamknięty w ciemnościach. Z pomocą przyszły mu z dawna nie używane zdolności magiczne i odrobina przypadku. Przekopał się do sekretnego przejścia, które służyło do ewakuacji przez studnię stojącą na podwórzu i korzystając ze zdobycznej garoty udusił jednego ze zbirów Zenona. Niestety, uciekając przed pogonią wpadł w łapy straży miejskiej, która nie ufała okrwawionym obwiesiom. Z dowodami winy (garoty nie zdążył się pozbyć) wylądował w więzieniu.


Miejsca:

Pracownia Mistrza Duncana
Do Twin Hills przybył Mistrz Duncan. Wynajął niewielką kamienicę z wieżyczką przyległą do murów miejskich. Rozstawił na dachu teleskopy i rozpoczął swoje astronomiczne badania. Mieszkańcy wspominają go bardzo miło - chociaż nie był zbyt towarzyski, nie odmawiał pomocy kiedy zwracano się doń jako do człowieka uczonego. Jedyną osobą, z którą utrzymywał stałe kontakty był aptekarz Rufus, do którego często zachodził po przeróżne składniki i mikstury.

Mistrz Duncan był cenionym gościem na wszelkich drobnomieszczańskich przyjęciach jako człowiek obyty w świecie - bywał na nich z grzeczności. Nie zaspokajał on jednak ciekawości Ojca Piotra, który węszył inny powód do obecności Duncana w Twin Hills niż "obserwacja unikalnych konstelacji". Ojciec Piotr skorzystał więc z "uroku" rzuconego na Mistrza, aby dowiedzieć się nieco więcej o nim samym - rozdmuchał sprawę "szatańskich praktyk" aptekarza pozbywając się zarazem nielubianego wroga i kładąc łapę na dobytku Mistrza.

Nie udało się to w pełni. Burmistrz zarządził bowiem straż przed domem Mistrza do czasu wyjaśnienia sprawy. Samym Mistrzem opiekuje się medyk - doktor Mengele, wydelegowany przez burmistrza. Ciało Duncana leży na parterze w jego domku - jest on pod stałym nadzorem doktora. W domu mieszkają również dwaj strażnicy pilnujący zarazem domu. Górna jego część jest zamknięta, a klucze ma u siebie burmistrz.

Ojciec Piotr widział górną część domu, ale nie dostrzegł tam nic ciekawego - fiaskiem zakończyły się apele o wydanie rzeczy Mistrza do zbadania i wyegzorcyzmowania skierowane do burmistrza - tamten odrzekł, iż jeszcze nic nie wiadomo i że należy posłać po fachowców (patrz: Mistrz Baltazar).

Burmistrz krzywo patrzy na inkwizytorskie zapędy Ojca Piotra, ale boi się otwarcie zadrzeć z kościołem. Z ulgą powitał więc interwencję Sir Arturiusa.

Sprawa Zenona
Zenon jest niekwestionowanym szefem podziemia Twin Hills. Podlega mu większość przestępczego światka, prawie wszystkie karczmy i sklepy poza najbogatszą częścią miasta płacą mu "za ochronę". Większość kupców jeżdżących do Sivon i dalej woli zapłacić haracz, niż stracić towar w bandyckim napadzie (patrz: Karawana kupca von Trompke).

Zenon pośredniczy również w handlu nielegalnym towarem - jego specjalnością jest Czarny Lotos - modny ostatnio narkotyk. Zenon handluje podłą odmianą Czarnego Lotosu, która powoduje wiele skutków ubocznych - nie przeszkadza mu to jednak osiągać krociowych zysków. Dotychczas głównym dostawcą Zenona był Rutgard Rabinowitz z Sivon, ale ostatnimi czasy Le Schrack, człowiek Barona de Bellem wystąpił z kuszącą propozycją...

Przedsiębiorczy bracia
Bracia Euzebiusz i Łysy, przemytnicy o bardzo nieczystym sumieniu postanowili okantować Zenona. Ukryli sporą część towaru w pobliskim lesie i zamierzają z nim prysnąć na południe. Łysy, który pracuje dla Zenona, miał się właśnie zmywać, gdy został złapany w "Spóźnionym wędrowcu" i ostro przesłuchany. Miejsce ukrycia towaru zna dokładnie tylko Euzebiusz, stary traper, który czuje się w lesie jak ryba w wodzie. Tam też ukrył towar, w ruinach dawno zapomnianej przez ludzi i Bogów świątyni. Kiedy Łysy nie stawił się na umówione spotkanie, Euzebiusz zorientował się, że coś nie gra. Być może będzie próbował odbić swojego brata? Może poszukuje ludzi do pomocy? [Euzebiusz nie zdołał sam dostrzeć do kryjówki Zenona. W wyniku nocnego napadu Leona i jego sprzymierzeńców Zenon zmienił metę i stał się nieuchwytny...]

Karawana kupca von Trompke
Kupiec Edmund von Trompke robi niezłe interesy w branży alkoholowej i nie chce płacić myta Zenonowi. Wielu handlarzy próbowało zaoszczędzić na tej "obowiązkowej opłacie", jak dotychczas bez większych sukcesów.

Edmund postanowił dać Zenonowi nauczkę i wynająć zabijaków do ochrony karawany (która wyrusza do Sivonu trzeciego dnia rankiem). Plan mógłby się powieść (nikt dotąd nie ośmielił się sprzeciwić lokalnemu Cappo di tuti Cappi) gdyby nie to, że jednym z wynajętych zbrojnych będzie wtyczka Zenona - Mad Max. Szykuje się zasadzka i rzeź niewiniątek...